Nie dostałam pracy przez moją intuicję!
Pod koniec 2022 roku chodziła za mną myśl by iść na etat. Pomyślałam, że wzmocnię się finansowo, popracuję z nowymi ludźmi, przy nowych projektach, odświeżę głowę.
Napisałam posta na Linkedinie i zaczęły spływać zaproszenia na rozmowy. Pierwsza rekrutacja okazała się bardzo nieprzyjemnym doświadczeniem, ale to opowieść na inną okazję. Druga rekrutacja była najlepiej przeprowadzonym procesem jaki kiedykolwiek miałam w życiu!
Zostałam zaproszona na pierwszą rozmowę, później były kolejne 3 etapy z zadaniami i prezentacją, a na koniec braliśmy udział w warsztatach z dwójką kandydatów. Te dwie osoby były z firmy, z wewnątrz i walczyły o awans. Ja jedyna byłam z zewnątrz.
Wiedziałam, że poszło mi świetnie. Taki feedback dostałam też od rekruterki. Ale co poszło nie tak?
Nie dostałam pracy przez moją intuicję!
Zapytana na prezentacji na czym bazowałam pomysły na posty czy ogólnie koncepcje, odpowiedziałam, że często opieram się na intuicji. Mimo, że zapoznałam się ze statystykami, zbadałam grupę docelową, znałam treści raportów dotyczących branży, sprawdziłam statystyki w różnych kanałach, to… nie przekonało ich.
Ale! po pierwsze rozumiem, bo to była agencja data-driven, czyli swoje kampanie opierają o dane. Po drugie: ja podświadomie blokowałam otrzymanie tej pracy. Wszechświat wiedział, że ja nie mogę dostać tej pracy, bo ja mam inne zadania do wykonania. Mam swoją misję.

3 miesiące później powstał profil Jestem Nowakowska na Instagramie. Niedoskonały, ale był i zaczęła dziać się magia. Magia pomysłów, odnajdywania swojej drogi, swojej misji, opracowywanie wizji swojego biznesu mocy.
Po procesie napisałam rekruterkom i przyszłej-niedoszłej przełożonej, że to była najlepsza rekrutacja jaką miałam w życiu. Sobie w nagrodę kupiłam kubek, bo byłam cholernie z siebie dumna, że zaszłam tak daleko, że to prezes tej agencji się zainteresował pracą ze mną, że moje oczekiwania finansowe miały pokrycie w moim doświadczeniu, że czułam się pewnie, że wiedziałam dokładnie co robię, co mam przygotować, jakie mam przewagi nad konkurentami. Byłam dumna jak paw. Nadal jestem!
Wniosek? Działaj zgodnie ze swoją intuicją. Jeśli czujesz, że coś nie jest zgodne z Tobą – nie idź w to, nie udawaj. Bądź taki jaki jesteś. Znajdź swoją ścieżkę. Znajdziesz ją… może w wieku 20, 30, 40, 50 lat. Wiesz, na duże szczęście trzeba długo czekać 🙂
Douglas Lumsden na swoim IG napisał, że zaczął jego wymarzoną pracę w wieku 51 lat. W wieku 67 lat samodzielnie wydał swoją pierwszą książkę. Widzisz? Można.
Nie spiesz się. Odkryjesz swoją drogę.

Wniosek?
Działaj zgodnie ze swoją intuicją. Jeśli czujesz, że coś nie jest zgodne z Tobą – nie idź w to, nie udawaj.
Bądź taki jaki jesteś. Znajdź swoją ścieżkę.
Znajdziesz ją… może w wieku 20, 30, 40, 50 lat.
Wiesz, na duże szczęście trzeba długo czekać 🙂
Douglas Lumsden na swoim IG napisał, że zaczął jego wymarzoną pracę w wieku 51 lat. W wieku 67 lat samodzielnie wydał swoją pierwszą książkę. Widzisz? Można.